Księga Jaszczurki
Jeśli pytasz, dlaczego jestem harcerką:
...bo doświadczenie, zdobywane od początku przygody w harcerstwie, często wcześniej niż rówieśnicy. Doświadczenie w różnych życiowych sprawach, w radzeniu sobie i w urzędach i w różnych sytuacjach, do których doprowadza życie. Nie ma problemów, są tylko rozwiązania.
...bo przyjaciele, Ci którzy są zawsze. Tacy, z którymi spędza się mnóstwo czasu, tacy, z którymi trochę mniej. I silne przyjaźnie nawiązywane z dnia na dzień, bo przecież wszyscy jesteśmy harcerzami, bo wszystkich nas coś łączy. I nie dzieli nas ani język, ani tym bardziej granice.
...bo druga rodzina, na którą zawsze mogę liczyć. Wiem, że cokolwiek się w moim życiu wydarzy, choćby zawalił mi się cały świat, mam gdzie i do kogo pójść. A Ci ludzie zrobią wszystko, co tylko będą w stanie, żeby mi pomóc. I nie dlatego, że będą z tego coś mieli, tylko dlatego, że im na mnie zależy, tak jak mi na nich.
...bo pasja, takie rzeczy, których nie robi każdy, a na pewno nie na co dzień. Ciągle coś nowego, coś, czym można dzielić się z innymi, zarażać, inspirować. Coś, co nadaje sens życiu.
...bo gitara, na której umiem grać pewnie tylko dlatego, że jestem harcerką. A muzyka jest ważna w moim życiu. I umiem ją wytworzyć.
...bo morze, rejsy, czasem ciężkie chwile, zimno, mokro, choroba morska, a czasem zachody i wschody słońca, bezkres morza i horyzont, na którym nie ma absolutnie nic, tylko dal i wolność.
...bo góry, w których wędrówki stwarzają niesamowite okazję do przemyśleń i do zmian. I ta radość z wejścia na szczyt i widoków z niego mimo długiej wędrówki pod górę.
...bo podróże, ciągle w nowe miejsca, w takie, o których istnieniu pewnie nawet bym nie wiedziała, w miejsca, do których niewielu dociera, gdzie można znaleźć jakiś kawałek siebie.
...bo Białoruś, do której pewnie nigdy bym nie pojechała, gdyby nie znajomi harcerze stamtąd. Jesteś harcerzem i masz przyjaciela 600 km od domu, po drugiej stronie granicy i nie jest to żadnym problemem.
... bo MOGĘ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz