czwartek, 31 sierpnia 2017

Hawdala - oddzielenie

Ogień generalnie jest dobry - możemy się dzięki niemu ogrzać, ugotować sobie jedzenie, oświetlić drogę czy mieszkanie. Ale czasem ogień może być też zły - możemy coś spalić, można nawet kogoś zabić. Od czego w takim razie zależy, czy ten ogień jest dobry, czy zły? Od człowieka, od tego, co z tym ogniem zrobi. Może wykorzystać go dobrze, może wykorzystać źle. Tak samo jest z nadchodzącym tygodniem - to od nas zależy, co z nim zrobimy, czy będzie dobry, czy zły. 


Powyższą myśl usłyszałam będąc w zeszłą sobotę w synagodze od Michaela Schudricha, naczelnego rabina Polski. Było to objaśnienie do jednego z symboli obecnych na uroczystości Hawdali - ognia. 

W tym wpisie najważniejszy jest pierwszy akapit, ale nie obejdzie się bez małych wyjaśnień - w Warszawie od chyba 14 lat odbywa się Festiwal Singera. W ramach tego festiwalu odbywa się wiele przedsięwzięć związanych z kulturą żydowską. M.in. w programie festiwalu znajdują się uroczystości w synagodze, takie jak rozpoczęcie i zakończenie szabatu. One się tam dzieją co weekend, no ale wiadomo - przy okazji festiwalu przychodzą też nie-żydzi, żeby sobie popatrzeć. W zeszłą sobotę zdarzyło mi się być na zakończeniu szabatu, czyli Hawdali. Z racji tego, że było tam sporo osób, które do synagogi nie przychodzą na co dzień, prowadzący tłumaczyli "co się dzieje". 

Warto jeszcze wspomnieć, że dla żydów szabat jest świętem "bardziej" niż niedziela dla chrześcijan, chociaż ma tę samą podstawę - siódmego dnia Bóg odpoczywał po stworzeniu świata. Szabat to czas, żeby tak naprawdę odpocząć, a także jest to pewne oddzielenie "starego" tygodnia od "nowego". Samo słowo Hawdala po hebrajsku oznacza właśnie "oddzielenie" i ta ceremonia jest takim "oficjalnym" zakończeniem jednego tygodnia i rozpoczęciem kolejnego. Udziela się na niej czterech błogosławieństw - wstępnego, nad winem, nad wonnymi ziołami i nad światłem. O tym świetle (ogniu) jest powyższa myśl.  
Wybaczcie ten dość płytki opis, po pierwsze - nie jestem ekspertką, po drugie - nie jest celem tego wpisu zrozumienie szabatu, a tylko choćby minimalne przybliżenie kontekstu powyższych słów.

Najważniejsze jest i tak to, że to od nas zależy, co zrobimy z nadchodzącym tygodniem.