czwartek, 21 sierpnia 2014

Srebrny listek dębu

Wybieram się jutro w góry, więc szukałam mapy w szufladzie. Nie znalazłam. Za to mam w ręku kopertę z napisem "Otworzyć 23.06.2014 r.". Spóźniłam się o prawie 2 miesiące... Właściwie zapomniałam o tej kopercie.
Tajemnicza koperta pochodzi z mojego zobowiązania instruktorskiego, z 23.06.2011 roku. Miałam wtedy napisać, jaki według mnie powinien być instruktor. Nie pamiętam już jak dokładnie było sformułowane moje zadanie z napisaniem tego, ale ostatecznie koperta została przez mojego opiekuna zaklejona i miałam ją otworzyć 3 lata po zobowiązaniu i zobaczyć, czy udało mi się być takim instruktorem, jakim uważam, że instruktor być powinien. Więc dziś wrzucam to, co napisałam w czerwcu 3 lata temu. Nadal zgadzam się ze wszystkim, co tam napisałam. I chyba nawet udaje mi się być takim instruktorem...

(Przepisuje oryginał, ze wszystkimi ewentualnymi błędami językowymi. Weźcie proszę pod uwagę to, że pisałam to szybko, idąc, zastanawiając się raczej nad treścią niż dokładnością językową. Generalnie i tak nie ma tam zbyt wiele błędów językowych, ale jest kilka sformułowań, których staram się unikać w pisanych tekstach.)

Według mnie wyidealizowany obraz instruktora to właściwie to samo co "jaki powinien być instruktor".
Będzie trochę chaotycznie i nieuporządkowanie według ważności:
- powinien potrafić działać w każdej sytuacji, znaleźć wyjście z problemów, zarówno swoich, jak i swoich podopiecznych, nawet jeśli nie jest w stanie sam nic zrobić, to powinien zwrócić się do kogoś, kto jest w stanie pomóc
- powinien nie być obojętny na otaczający świat i ludzi
- powinien być trochę jak wędrownik, nawet jeśli wiekowo nie pasuje już do tej grupy metodycznej, tak jak w Kodeksie Wędrowniczym, powinien ciekawić go świat i powinien widzieć własną ścieżkę gdy patrzy w przyszłość itd.
- powinien wiedzieć czego chce, potrafić podejmować decyzje patrząc nie tylko na siebie
- powinien być dobrym harcerzem, przestrzegać Prawa Harcerskiego i swoją postawą dawać przykład młodszym harcerzom
- powinien się rozwijać, próbować nowych rzeczy, stale zdobywać doświadczenie, by móc przekazywać je swoim podopiecznym
- powinien potrafić połączyć swoje życie prywatne z harcerskim tak, żeby ani jedno ani drugie zbytnio nie ucierpiało, powinien potrafić realnie planować swój czas
- jeśli już coś robi, to powinien się w to na prawdę angażować, a nie robić "na odwal", ale jednocześnie pamiętając też, żeby nie stracić w tym siebie
- powinien być tolerancyjny wobec innych zdań i potrafić wyjaśnić i uargumentować swoje
- powinien móc o sobie powiedzieć "Tak, daję dobry przykład moim podopiecznym"
- powinien być odpowiedzialny, zarówno za siebie, jak i powierzone jego opiece osoby
Myślę, że nie sposób opisać wszystko... Ale takim właśnie instruktorem chciałabym być.

(Jestem z siebie dumna, że nawet taki pisany na szybko tekst nie jest pełen błędów :) )

Od czasu pisania tego tekstu minęły 3 lata. Teraz pod krzyżem noszę srebrny dębowy listek.