wtorek, 26 marca 2013

Dobrze, że jesteś...

Długo nie pisałam, bo nie specjalnie znalazł się jakiś temat, poza tym jakoś czas przez palce leci...
Czasem przychodzi do człowieka takie dziwne uczucie, kiedy bardziej martwi się o kogoś bliskiego niż o siebie. Może nie jest takie dziwne dla innych, dla mnie jest, bo ja raczej rzadko angażuję się emocjonalnie w "związek" z drugą osobą. A teraz jest inaczej. I nie chodzi o chłopaka, o miłość i jakieś tam takie rzeczy, nic z tego. Tym razem to "tylko" przyjaźń. Chociaż, gdybym z kimś była i miała wybierać między facetem a przyjacielem, wybrałabym przyjaciela...
Czasem przychodzi taki moment, że wszystko co się budowało od pewnego czasu i wszystkie plany idą sobie gdzieś daleko. Bywa, że nie jest łatwo, ale chyba w końcu trzeba się z tym pogodzić i przebudować plany na nowo, w innych warunkach. Przecież z każdej sytuacji jest więcej niż jedno wyjście. I właśnie nadszedł moment, w którym muszę stworzyć nowe plany. Choć nadal mam nadzieję, że mi się nie przydadzą. Ale gdyby jednak, to już będą, będzie co realizować i nie będzie chaosu. Przynajmniej taki jest plan.
Nie napisałam nic konkretnego i na razie nie napiszę o sytuacji. Za wcześnie. Na razie tylko wiedzcie, że czasem trzeba znaleźć w sobie tyle siły, żeby przez łzy wymyślić nowy plan. Bo warto.
Na koniec znów piosenka. Z dedykacją. Dla osoby, dla której zrobiłabym absolutnie wszystko, która jest przy mnie wtedy, kiedy tego potrzebuję i którą przejmuję się bardziej niż sobą. Adaś... http://www.youtube.com/watch?v=aeGaAeaEeqY