poniedziałek, 13 maja 2013

Trochę zdrowia


Przeglądam sobie mojego bloga i trafiłam na noworoczne postanowienia. Minęła już 1/3 roku, więc trochę rachunku sumienia :)
1. Nie będę pić tych okropnych energetyków i napojów gazowanych (nie wliczając w to gazowanej wody).
Energetyki wypiłam, całe 3 sztuki. Chyba tylko po to, żeby sobie przypomnieć jak bardzo nie działają.

Piję wodę, a ostatnio dużo soków. Soki są super. Wcale nie chce mi się po nich spać i nie zapychają aż tak bardzo żołądka, żeby nie chciało się jeść. Nie znam się na tym, ale coś tam słyszałam, że picie soków nawet wpływa pozytywnie na apetyt. A Coli konsekwentnie odmawiam.
2. Nie będę jeść chipsów.
I nie jem. No dobra, zdarzyło mi się raz zjeść kilka. Ale nie kupuję i nie zjadam całej wielkiej paczki. I jakoś nie jest mi z tym źle. Zawsze są flipsy, jakby co.
3. Dokończę próbę na HR.
Poprzedni post mówi o tym, że raczej ją zakończyłam niż dokończyłam, niestety. Ale nie wyklucza to zrobienia części zawartych tam zadań.
4. Zrobię 6 Weidera.
Nadal ją zrobię. Właściwie mogłabym zacząć jakoś jutro z rana.
5. Poprawie kondycję na tyle, żeby na basenie robić 60 długości, a nie 40.
Powinnam tu raczej napisać "dotrę na basen"...
6. Popłynę w jakiś rejs na morzu.
Nie sądziłam, że się tak szybko spełni, ale udało się. Gdynia - Liepaja - Gdynia, Zawiszą Czarnym. Krótko, bo od czwartku do niedzieli, ale zawsze to coś. Teraz trzeba dojść do CWM-u i zrobić trochę godzin wolontariackich :) A fotka z rejsu. Z fokmasztu Zawiasa. Nie byłabym sobą, gdybym nie wlazła na górę.
7. Utrzymam moje zdrowie w takim stanie, żeby móc regularnie oddawać krew.
Przytyłam ostatnio 1,5 kg, jeszcze 3,5 i będzie dobrze ^^
8. Zapamiętam, że herbata to nie jedzenie.
Prawie w ogóle nie piję herbaty. Mam soczki, kakao, wodę. Herbatę piję czasem, ale już nie na litry.

No i ostatnie, nie do końca realne postanowienie znalezienia sobie męża podąża w stronę urealniania. Nie żeby od razu męża, ale... ;)

Generalnie jest mi trochę zdrowiej. Staram się jeść normalnie i nawet się udaje. Jest dobrze :)

1 komentarz: