W zeszły weekend miałam okazję być na YAPIE w Łodzi - taki duży festiwal piosenki studenckiej. Impreza zupełnie nie harcerska, ale spędzona w harcerskim gronie. A harcerze, jak to harcerze, lubią sobie czasem pomarudzić. A odpowiednio wykorzystane marudzenie jest całkiem pozytywne.
Podczas wyjazdu miałam okazję rozmawiać z różnymi ludźmi na różne tematy, m.in. trochę o wychowaniu duchowym w Związku (na to szykuje się oddzielny post), trochę o namiestnictwie (z osobą, której właściwie wcześniej nie znałam, ale w ZetHaPie jak to w ZetHaPie - szybko poznaje się ludzi i gada się z nimi jakby znało się ich od dawna), no i trochę o wszystkim. O wszystkim, o czym można rozmawiać w pociągu między Łodzią a Toruniem w nocy pomiędzy niedzielą a poniedziałkiem.
Otóż zaczęło się niewinnie od wjeżdżania na reformy edukacyjne, a potem przeszło na harcerskie rozkminianie, jakby to mogło być dobrze, gdyby... Zresztą to nieważne. Ważniejsze jest to, co dla mnie wypłynęło z tej rozmowy i o tym mam zamiar napisać.
Są pewne dwie Rzeczy, których niejednokrotnie bardzo w Związku brakuje, szczególnie funkcyjnym. Rzeczy absolutnie niezbędnych do sensownej pracy. Rzeczy przez duże "RZ". Motywacja (przez duże "M") i Inspiracja (przez duże "I").
Czasem jest tak, że gdzieś tam między uszami pojawia się Pomysł. Nie byle jaki. Taki, który mógłby zmienić świat, albo choćby jego część. Tylko że kiedy Pomysł nie spotka Motywacji, to nic z niego nie będzie. I tu znajdujemy (tak mi się zdaje) rozwiązanie wielkiej części problemów kadry od zastępowych wzwyż - Motywować! Takie proste słowo, które wszyscy doskonale znamy i które przewija się w większości instruktorskich rozmów. Pozostaje pytanie - jak? Przede wszystkim skutecznie. Choć to nie zawsze jest proste. Ale możliwe.
Jeśli miałabym komuś poradzić, skąd czerpać Motywację i Inspirację, powiedziałabym - rozmawiaj! Rozmawiaj z innymi instruktorami, harcerzami, ludźmi. Chyba nic nie inspiruje tak bardzo jak możliwość "twórczego marudzenia", czyli porozmawiania z drugą (trzecią, czwartą...) osobą o swoich problemach, obawach, pomysłach, wysłuchanie jej problemów i tego, jak sobie w danych sytuacjach poradziła (lub co nie podziałało), wymiana doświadczeń. I niesamowitym jest, kiedy mówisz komuś, że masz jakiś niewyraźny pomysł, a on odpowiada Ci "Super. Działaj!".
Podsumowując - zachęcam wszystkich do rozmawiania. Nie tylko mówienia, ale przede wszystkim słuchania. Spotykajcie się z ludźmi, kiedy tylko możecie - na rajdach, wyjazdach, zbiórkach. Wiedzcie, że każdy ma problemy, często podobne do waszych, ale, jak to mówią, w kupie siła! Wspierajmy się nawzajem, a na pewno wtedy wszystkim będzie lepiej, a nasi harcerze i zuchy będą mogli zyskać jeszcze więcej.
I tak na sam koniec, chciałabym pozdrowić niesamowitego druha, z którym rozmawiałam tego wieczoru i który dał mi motywację i inspirację do działania. Dziękuję, Karolu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz